niedziela, 21 lutego 2016

Strach wielkie oczy ma

W około otacza mnie tylko ciepły, letni wiatr. Zmysł słuchu rejestruje cykanie świerszczy a przede mną monitor i ogromna masa stworzonek fruwających na oślep w kierunku światła. Cała delikatność tego wieczoru polega jedynie na jego zwyczajności a mimo wszystko jest chyba z jednych najpiękniejszych tego lataJ
W takim klimacie postanowiłam stworzyć kolejny z cyklów moich przemyśleń. Wena płynie a dłonie uderzają w klawiaturę z nieziemskim przyśpieszeniem. To jak pianiści , którzy tworzą właśnie kolejną kompozycję. W międzyczasie puszczam sobie brzmienia, które tylko napędzają do tworzenia kolejnych słów. Sąsiedzi zamykają okna, gdy słyszą po godzinie 22 Barcelonę Freddiego Mercurego z Moncceratt  Caballe.  Zanim moja wieś całkowicie ucichnie pod kołderką snu, może uda mi się coś nowego wyprodukować... J



Ciemne i głuche nocki sprzyjają rozważaniom na temat strachu i lęku. Dwa zjawiska, pozornie takie same. Jest między nimi dużo podobieństw. Na każde z nich reagujemy bardzo podobnie. Szybsze bicie serduszka, rozszerzanie źrenic, nadmierna potliwość, skurcze żołądka czy gęsia skórka. Każdy z nas wie doskonale o czym teraz mówię. Pewnie przypominacie sobie teraz jakieś wydarzenie z życia gdzie włosy na głowie stanęły dęba. J to wszystko naturalne. Strach pojawia się gdy mamy do czynienia z realnym zagrożeniem. Bardzo panicznie boję się pająków. Gdy widzę tego małego delikwenta , moja reakcja jest bardzo spontaniczna. W pierwszym momencie oceniam sytuację „ JEST WIĘKSZY NIŻ MYŚLAŁAM”.  Potem niemal płaczę, bo przecież może mnie zjeść! Zaczynam panikować. Mogłabym coś zrobić, myślę jak się go pozbyć lecz ta świadomość nie pozwala mi kiwnąć nawet palcem. Będąc w sytuacji, uczestnicząc w niej mogę śmiało mówić o strachu. Lęk pojawia się w naszej głowie na podstawie wyobrażeń i imaginacji. Arachnofobia ( lęk przed pająkami)  to fobia, którą wyolbrzymiam sama. Realne zagrożenie tego małego słodziaka, który krzywdzi tylko muchy jest dla mnie mało znaczące a jednak nie pozwala funkcjonować odpowiednio. Czuję się bezradna i jest przykrym uczuciem, lecz nie potrafię tego logicznie wyjaśnić. 

Lęki mają swoje korzenie często w wieku dziecięcym, gdy poprzez wychowanie mamy zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Dzieci i młodzież zaniedbana przez rodziców ma tendencje do lęków. Jest wstydliwa, zamknięta w sobie i pełna obaw o kolejny krok. Utrudnia to kontakty międzyludzkie i często nie pozwala na nawiązanie nowych znajomości. Lęki mogą być nabyte w późniejszych okresach życia poprzez przypadki losowe takie jak śmierć, wypadek, choroba. Dzięki przebytemu doświadczeniu, boimy się powtórzyć jakiś błąd.
Osoby o różnych temperamentach odmiennie reagują na lęki. Jeden boi się pająka a inny brudu. Udowodniono że ekstrawertycy mają mniejsze skłonności do lęków i zwyczajnie lepiej sobie z nimi radzą niż introwertycy -osoby martwiące się więcej, napięte emocjonalnie. Lęki mogą kreować się także w nowych, nieznanych dla nas sytuacjach- np. zagadywanie do dziewczyny/chłopaka na ulicy.
Strach na potęgę wykorzystują twórcy horrorów, poprzez umieszczanie sytuacji napięcia w toku wydarzeń. Zagadka związana z nieokreślonymi przyczynami albo bawi albo wprawia w osłupienie widza. Mimo tego i tak wybieramy horrory by w naszym organizmie poniósł się poziom adrenaliny. Książki, filmy.. wszystko. Twórcy kreują najstraszniejsze dziwy, zjawiska metafizyczne których człowiek nie potrafi zweryfikować. Trzeba również wspomnieć, że niektóre są oparte na faktach haha :D podziwiam bardzo! kto z własnej wyobraźni potrafi opisać takie imaginacje? Trzeba mieć prawdziwy talent!
Zanim następnym razem się wystraszycie, pomyślcie czy rzeczywiście to uzasadniony strach, czy tylko wyimaginowany lęk. Możemy uniknąć dzięki temu masy chorób takich jak nerwica, depresja itp.
Tematycznie powracając do muzyki nawinął mi się utwór:
Lęki i fobie- Happysad'u
Ciągle w głowie mam Queen - Killer Queen   a dlaczego? Po pierwsze napisał do Freddie Mercury. 2- to był ich pierwszy hit. Rok 1974 a nadal kusi w głowie jak najnowsze listy przebojów. Tekst piosenki wymiata- opowiada o kobiecie lekkich obyczajów, która w bardzo luksusowy sposób prowadzi swoje życie. Rytmiczna, dobrze zaśpiewana. Freddie śpiewa w różnych tonacjach.
Na deserek- Liszt  Love Dream

Nim dodam kolejne fotki muszę śmiało stwierdzić, że spędzanie czasu z ludźmi o podobnych fanaberiach i zapale do fotografowania napawa mnie obawą czy rzeczywiście kiedyś nie wylądujemy w wariatkowie. Nazwałabym to stylem życia, ale nie wszystko jest takie IZZY jakbyśmy chcieli

Bardzo pozytywne chwile, przepełnione energią ,natłokiem słów, milion wizji i pomysłów na minutę, szybkie tempo. 















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz