niedziela, 21 lutego 2016

ekstra czy intra?

Popołudnie na wsi są częściej śpiące i nużące, właśnie dlatego piję już kolejny kubek kawusi, siedzę z siostrą i nagrzewamy się. "Zanim zgasną resztki dnia, zanim anioły się przyśnią" postanowiłam sobie wrzucić posta.
Wraz z poprawieniem się pogody, dotlenieniem i przyjęciem witaminki D mój mózg pracuje lepiej niz zwykle- wiosna. ah to to!  Mam sposobność przyglądania się na wiele rzeczy kieruje ludźmi, ich problemami. Zastanawiające jest to, ile charakterów kształtuje się poprzez czynniki zewnętrzne, pozornie nie mające żadnego wpływu, jak twierdzimy. Co napędza człowieka? Kto daje nam siłę? 
Czasem ,by zbudować w sobie silną osobę potrzeba długiej drogi, wielu doświadczeń , nie raz łez i przykrości. Całkowicie jest to normalne i nie powinno nas dziwić, bo jednak niepowodzenia trzymają się nas jak rzep psiego ogona i za nic nie chcą opuścić. Jedni powoli uczą się z tym żyć, jednych to załamuje a trzeci jest nadal nieświadomy. Wyróżniamy trzy typy osobowości i każdy z nich inaczej pojmuje cały świat jako go otacza. Chcąc, nie chcąc należymy do tego. Zgodnie z prawdą ekstrawertyk za wszelką cenę będzie dążył do pozycji w społeczeństwie bo tylko ona potrafi go zadowolić. Jeden komplement, spontaniczna sugestia dotycząca go i świat staje się kolorowy. Inspiracja światem zewnętrznym to priorytet, bo daje radość i energię. Ah i długie rzeki wypowiedzianych na głos słów, które po prostu są odzwierciedleniem całej duszy. Uratuje wszystko i każdego, na kim mu zależy, bezzwłocznie i z jak największym natężeniem swojej siły. Terytorium wroga ekstrawertyka zajmuje introwertyk. Te dwa typy zawsze będą ze sobą rywalizować ze względu na to, że to co wpływa pozytywnie na ekstrawertyka ( pozycja społeczna, inspiracja światem zewnętrznym) ruinuje introwertyczny świat żelaznych zasad i wyciągania wniosków z własnych działań. Drugi typ dla ukojenia swoich potrzeb, musi się wyciszyć, zastanowić. Prywatny i zamknięty świat pozwala na realizację planów życiowych. Nie mówi zbyt wiele o swoich uczuciach oraz nie często wypowiada się na temat zalet innych, gdyż jest to jego zdaniem zbyteczne. nagromadzenie wszelkich odczuć zewnętrznych wpływa na autodestrukcję (np. po powrocie do domu, szybko zamyka się w swoim ukochanym gniazdku by odreagować). Nie należy jednak mylić introwertyka z nieśmiałym czy zagubionym. 
Znalazłam przypadkiem w internecie dwa cytaty:

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś"
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertykach, to znaczy że go nie słuchałeś".

Punktem środkowym według naukowców psychologii jest ambiwertyzm. Jesteś nim wtedy, gdy uwielbiasz otaczać się ludźmi a zarazem chętnie wracasz do samotnego kąta, gdzie możesz przemyśleć cały dzień i wyciągnąć z niego wnioski. 
Każdy z typów osobowości ma indywidualny system motywujący. Ekstrawertyka zainspiruje świat zewnętrzny oraz chętnie podzieli się z kimś swoimi przemyśleniami. Chwali sobie ocenę innych, przez co jego misja na świecie staje się jeszcze bardziej znacząca. Dużą wolę w tym ma pomoc drugiego człowieka. Słowa, słowa, słowa. Zawsze przyda się ktoś, kto powie Ci milion zdań, które ranią. Boli ale dobrze Ci z tym bo jest po prostu szczery i chce Twojego dobra. Czy nie o taką motywację chodzi? Nie jeden ma problem z jednoznaczną oceną swojego położenia i stara się jakoś wybrnąć z tej sytuacji dzięki ingerencji drugiego. Przeciwieństwo- intrawertyk stworzy własny świat w domowym zaciszu, czytając następne strony ulubionej książki, kreując idealny świat w głowie, tworząc wyimaginowane arty do szuflady. Głównym mentorem dla niego jest on sam i przede wszystkim hobby, które pielęgnuje. Odrzuca ocenę innych, która może mu się wydawać nie szczera. Każda z tych typów jest w sumie odrębna ale tylko gdy rozumiemy obie strony, możemy zastanawiać się  jak nie ranić osób nas otaczających. Wszyscy tylko bronimy swojego zdania, które jest bardzo nierozumiane w tych czasach. Warto być swoją własną wersją i nigdy się nie poddawać. Jednak chęć zrozumienia natury drugiego człowieka może pozwolić nam na pełnię szczęścia w życiu. Potrzebujemy za równo introwertyków i ekstrawertyków.

 Skupiłam się w ostatnim czasie na fotografii. w Walentynki wyszłam na piękny, długi spacer. Oglądanie wszystkich zakochanych wydaje się wręcz fascynujące. Młodzi panowie z kwiatami, panny wystrojone i przede wszystkim te uśmiechy.

Zdjęcia pozornie jesienne, w rzeczywistości są uwiecznieniem pierwszego słońca po zimie. cudowny widok, czekamy na wiosnę z prawdziwego zdarzenia! 













 Gabriela King/   Muszyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz