środa, 13 kwietnia 2016

Samotności, jakaś ty przeludniona..




Mówią, że świat zabije ogień, 
Albo, że lód. 
Poznawszy żądzę stanąć mogę 
Po stronie tych, co wolą ogień. 
Lecz gdyby miał on zginąć znów, 
Myślę, że wiem o nienawiści 
Dosyć, by stwierdzić, że i lód 
Też by go zniszczył, 
Też by go zgniótł. 

R. Frost
przełożył M. Froński


Człowiek mógłby żyć samotnie przez całe życie.
 Ale, chociaż sam mógłby wykopać swój grób,
 musi mieć kogoś, kto go pochowa.
J. Joyce


         Codzienne rozmowy z samą sobą przyprowadziły mnie tutaj. Nigdzie indziej nie wypowiem się w ten sam sposób jak na moim kochanym blogu. W pierwszym momencie wolnego czasu chciałam udać się na spacer jednakże uprzedził mnie deszcz i plany zmieniły się. W sumie na lepsze. To ten czas. Pisanie tekstu bezpośrednio w Internecie wydaje się prostsze niż na kartkach a4, Lecz dzisiaj właśnie w ten sposób napisałam cały tekst. Niespodziewanie skusiłam się na staromodny sposób pisania. Nie muszę przy okazji spoglądać na stertę zbędnych mi informacji w kolejnych zakładkach lub jako linki do stron na Facebooku.
Tymczasem leżę na łóżku i mogę oddać się zadumie i rozmyśleniom. 
Pierwsza teza: Pisanie bloga jest lekarstwem !
W momencie, gdy chcę się wygadać, mogę całą gadatliwość opublikować w formie zdań.
Czuję się jakbym rozmawiała indywidualnie z każdym czytelnikiem. To daje mi wielką radość. Nadal tu jesteście. Mimo przerwy -dość znacznej. Muszę przyznać, że to brak mojego czasu nie pozwolił mi na to. I jeszcze te problemy techniczne... Prace nad blogiem zostały wstrzymane.
Teza nr 2. W XXI, człowiek nie znający się na komputerach- GINIE.

Im starsi jesteśmy, tym mniej przyjemne jest korzystanie z komputera. Też tak macie? wchodzi się na niego sporadycznie, żeby napisać maila, wymienić się stertą informacji i znów wyłączyć. Mam wrażenie, że przez to nagminne przesiadywanie we własnym pokoju, buduje w nas coś na kształt więziennej celi. Czujemy poniekąd więź z wirtualnymi przyjaciółmi, lecz proste "hahaha :D:D" nie zastąpi nam emocji, które towarzyszą przy prawdziwym, ludzkim uśmiechu. Komunikator jedynie symuluje tego typu zdarzenia, które imaginujemy sobie w głowach.