niedziela, 21 lutego 2016

keep calm

Hejże hej kochani

      Letnie ochłodzenie działa sprzyjająco na tworzenie nowych postów. Muszę przyznać, że ciężko pozbierać myśli w jeden ciąg gdy na dworze jest ciepło a wręcz nawet upalnie. Takim sposobem wypalamy mięśnie, opalamy się na złocisty brąz i narzekamy na brak zimy. Człowiek emanuje niezadowoleniem na wszystkie strony świata. 
      Jest to zrozumiałe, tylko dlatego iż w przypadkach nadmiernej temperatury czy zmniejszenia przestrzeni osobistej człowiek staje się bardziej agresywny i skłonny do przemocy. Jest to zachowanie fizyczne, którego celem jest wyrządzenie krzywdy sobie, albo innemu czynnikowi otoczenia. Co sprawia, że jesteśmy agresywni? Zapewne musimy sięgnąć do źródeł naszej pierwotnej natury. Zwierzęta poprzez agresję zapewniają sobie pewne miejsce na ziemi i dzięki ochronie własnej przestrzeni spełniają wszystkie czynniki życiowe. Zakłócenie tego spokoju, czyli bezpośrednie wtargnięcie na cudze pole ,skutkuje obroną właściciela. po czym narasta konflikt. Zauważmy również pewną zależność. Gdy siedzimy w restauracji z przyjaciółmi każde miejsce na stole ma swoją własną przestrzeń, gdzie stawiamy szklankę, kładziemy sztućce i smartfona. Jeżeli jakaś nasza rzecz pojawi się na obcym polu- zostanie mimowolnie przesunięta. Spójrzcie też na przestrzeń osobistą w rozmowie. Magiczna tarcza ochronna kończy się wraz z wyciągnięciem ręki ale jeżeli ktoś wtargnie w tą strefę jest albo nachalny i nietaktowny albo ślepy (chyba ze akurat mieliście na to ochotę :D). 
        Zjawisko agresji rozpoczyna się gdy nie umiemy sobie w odpowiedni sposób wytłumaczyć sytuacji dla nas trudnych i niewygodnych. Kumulujemy w sobie negatywne emocje i w punkcie kulminacyjnym ( zazwyczaj jest to wyżywanie się na słabszej jednostce) uwalniamy je wszystkie. Silniejszy przeciwnik nie pozwoli sobie na wyładowaniu energii na nim więc często zamiast próbować wyjaśnić cokolwiek, idziemy wyżyć się na ławce w parku. Agresja jest dla człowieka mało asertywnego złotym środkiem na spokój. Człowiek asertywny stara się równoważyć swoje potrzeby i mówi o tym wprost. Brak tej cechy równa się z wewnętrznym konfliktem i żalem do siebie samego. Wyładowanie musi nastąpić. W naszym mózgu odpowiedzialność za agresję pełni serotonina. Statystycznie w połączeniu z męskimi hormonami ma większy poziom i to właśnie mężczyźni są bardziej agresywni i skłonni do przestępstw niż kobiety. Poziom agresji można obserwować od początkowych faz rozwoju, ponieważ to wychowanie ma na to największy wpływ. Zachowanie opiekunów  jest doskonałym autorytetem. Brak środków finansowych, brak pracy, ryzyko utracenia bliskich także ma wielki wpływ na agresję. Dzisiejsze media również kreują programy, filmy czy gry komputerowe gdzie nasilona agresja staje się chlebem powszednim. Podstawowe elementy przemocy działają na zahamowanie reagowania na bodźce. Potrzebujemy wtedy znów co raz to mocniejszych wrażeń. Dzieci w wieku od 6-10 lat są najbardziej narażone na naśladowanie postaci z gier, czy kreskówek. Ludzie nabywają też cech agresywnych podczas okresu dojrzewania, ulegając wpływom kolegów.

Nadmierna agresja może doprowadzić do różnych zakłóceń wewnętrznych czy depresji. Warto zastanowić się, czy zwiększona jej ilość nie zniszczy naszego postrzegania świata. Domysły i niejasności należy rozwiązywać dyplomatycznie i z głową. To może pomóc naszemu wewnętrznemu szczęściu i postrzeganie nas w społeczeństwie. Nerwowe sytuacje towarzyszą każdego dnia, lecz nie to jest w życiu najważniejsze. Silny jest ten, kto potrafi zachować spokój umysłu.

Znam kilka fajnych sposobów na uspokojenie i wcale nie są to tabletki Neospasmina :D 
Pierwszym sposobem jest meliska! na pewno wam znany sposób. Korzystajmy z darów natury!

Następny złoty środek to spokojny utwór irlandzkiej grupy God is An Astronaut. Ciężko jest opisywać tę muzykę słowami. Ona po prostu maluje zarówno emocje jak i krajobraz. Wystarczy spojrzeć na tytuł i potem włączyć utwór. Przed oczami i w wyobraźni malują się pejzaże. Doskonałe na słuchawki podczas relaksacyjnych spacerów czy wypoczynku na hamaku.
Letni klimat rozpoczynam utworem Golden Sky .

Ogólnie muzyka ma na nas nastrajający wpływ.. słuchający grupy Behemoth na pewno będzie miał inne podejście do świata niż fanatyk Luciano Pavarottiego ale wiadomo, każdy ma swoje własne fanaberie i przy tym pozostańmy :D
żeby wypośrodkować gusta muzyczne wrzucam kolejne inspiracje:
Bity Pawbeats są specyficzne. W połączeniu z dobrym tekstem- replay naciska się sam

Zmiana klimatu na Tender Surrender Steve'a Vai. 
Wirtuoz przeżywa romans ze swoim instrumentem.  
Dostałam ten utwór przez przypadek ostatnio. Bardzo mi się spodobał. 

Grzebiąc po starych folderach znalazłam również utwór Coldplay'a- Talk
Może przypadnie wam do gustu.

w następnej części posta same zdjęcia, więc scrollujcie :D oni was potrzebują :D





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz