Wieczorna zaduma mnie tutaj przyciągnęła.
Już tęskniłam ☺
Witam was ponownie.
Rozmyślania o wieczornej porze są zabójcze dla zdrowia , bo nie możemy
zasnąć. Układamy sobie wtedy milion planów w głowie, marzymy o rzeczach, które
mogą spełnić się tylko w małym stopniu. Każde marzenie buduje ambicje, czyny i
nasz charakter.
Poszukując definicji szczęścia, musimy odnaleźć też hierarchię naszych
potrzeb. Co wyzwala w nas radość, smutek, zażenowanie? Owa inspiracja i ambicja
wpływa na zachowanie. Przypuśćmy, że w dzieciństwie marzymy o psie. Małym,
słodkim przyjacielu. Mama jest skłonna go przygarnąć, jednakże chce
sprawdzić czy jesteśmy odpowiedzialni, by cała opieka nie pozostała w jej
obowiązku. Robimy więc wszystko , by stopień pewnych umiejętności uzyskać i
wprowadzić na stałe do życia. Mama zauważa zaangażowanie i kupuje psa.
Spełniamy marzenie.
Droga do ich spełnienia nie zawsze okazuje się usłana różami. W różnych przypadkach
osiągamy cele za pomocą krętactwa i oszustwa, pomijając wartość ciężkiej pracy.
Cóż, człowiek z natury chce uprościć sobie życie konstruując i
kombinując. Co gorsza, taka jednostka nazwana jest przez społeczeństwo za
kogoś, kto świetnie sobie radzi. Trzeba jednak zauważyć ,że tylko zdobywanie
celów przy większym wysiłku jest bardziej doceniana chociażby przez nas
samych. Gdy podejmowanie dobrych decyzji okazuje się trafne, radość jest
jeszcze większa i duma rozdziera płuca.
Marzenia bywają gwoździem do trumny, dla niepoprawnych lunatyków,
biegających głową w chmurach. Plany same w sobie kierują nas ku spełnieniu
pewnych celów, lecz samo nic nie przyjdzie i musimy doprowadzić by tak właśnie
się stało. Należy wziąć los w swoje ręce. Nie słowa a czyny pokazują prawdziwe
umiejętności i wartość. Może dlatego czcze obietnice niszczą relacje między
ludźmi. Niespełnione obietnice przekształcają się w niedopowiedzenia, co może
być przyczyną potyczek słownych.
Powstający w wyobraźni ciąg obrazów i myśli odzwierciedlających
pragnienia to taka chmurka, gdzie fruwa milion przedmiotów, które chcielibyśmy
mieć a nie mamy. To strefa uczuć skrytych, platonicznych. Chcemy mieć w
przyszłości piękny dom( koniecznie z tarasem!), drzewo w ogródeczku,
umięśnionego ogrodnika albo zgrabną pokojówkę. No tak, najlepiej jeszcze
magiczny sejf sztabek złota i kopalnię diamentów in Russia ♥ całość legalnie opodatkowana i mnóstwo wolnego czasu by wyjechać na Loret de Mar a pieniądze same rosną na koncie. Każdy z nas
zna stereotyp pięknego życia. Szkoda, że bajeczne życie rozpoczyna się wraz z
wygraną w Lotto, kiedy to pławimy się w luksusie pięknego Merca SLK, w garniaku
od Armaniego. Można to nazwać szczęściem. Potrzeby kilku rzędów zostają
spełnione- mamy więc czysty obraz człowieka zadowolonego z własnego życia.
Tylko czy taki człowieczek ma na tyle ciepłe serce, by pomóc swojemu bliźniemu
w potrzebie? Czy milion dolców jest wart poniżeniu naszego przyjaciela z
niższej warstwy? Jest gorszy o kilka zer na koncie.
Uczucie królowania wszechświatem zazwyczaj
działa destrukcyjnie na wartości moralne. Co dla jednego staje się szczytem
marzeń- dla innego jest chlebem powszednim. Szara, nic nie znacząca masa marzy
o odmianie swojego losu. Przy tym chętnie dzieli się tym co ma, cieszy się z
małych rzeczy. Małe drobnostki budują jego dobre serce. Szczerość pokazuje
prawdziwe oblicze, często niedoceniane. Kowalski nie ma czasu na oglądanie się
za najwyżej klasy samochodem bo zwyczajnie myśli jak zaspokoić potrzeby
pierwszego rzędu. Nie obchodzi do kolejny Fashion Week France, gdzie wystawiają
najnowszy model rolexu bo właśnie on jest równowartością połowy wypłaty. A
dzieci muszą mieć co jeść. Tymczasem Nowak pije już czwartą whiskey z kochanką,
bo żona przecież nie wystarczy. Nowak jest szczęśliwy na kolejną godzinę, po
czym samotnie udaje się spać w samotności, beznamiętnie, bez serca.
Bardzo często staramy się przejąć od naszych
rówieśników ich marzenia tylko po to by do nich się zbliżyć czy nawiązać
relacje. Takie same cele łączą różnych ludzi w pary, kółka zainteresowań.
Napędza nas ta wspólna więź i dążenie do spełnienia tych nierealnych często
myśli. Dzięki nim odpływamy od realnego świata do fantazji. Może to być
odskocznią od przykrych zmartwień. Nikt nie zabroni nam marzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz